11 września 2001 – dzień, który zapamiętał cały świat
Dzisiaj mamy 11 września. Dwanaście lat temu, w Nowym Jorku, w Stanach Zjednoczonych, wydarzyła się ogromnych rozmiarów tragedia, która na zawsze zmieniła oblicze samego USA, jak i świata w ogóle. Nikt od tego czasu nie mógł czuć się w pełni bezpiecznie, a terroryzm zyskał nowe oblicze.
W dniu 11 września 2001 roku każdy dokądś zmierzał, coś robił, niektórzy może jeszcze spali. Ale jednego jestem pewna – każdy, kto był w tym dniu osobą dorosłą pamięta, co w tym dniu robił. Pamiętam strach, wręcz przerażenie – że coś takiego może stać się zawsze i wszędzie, że zginęło mnóstwo ludzi, a wszystko to w kraju, który uważa się za najpotężniejsze i najbezpieczniejsze, najlepiej zorganizowane mocarstwo współczesnego świata.
Oglądam właśnie film dokumentalny z tamtych wydarzeń i co roku reaguję tak samo – niedowierzaniem, ciarkami na plecach, smutkiem…
Te 102 minuty zmieniły wszystko i już nic nigdy nie będzie takie samo – ani dla rodzin kilku tysięcy ofiar, ani dla rządzących, ani dla zwykłych, przeciętnych ludzi.